28.11.10

PRZEDWCZORAJ, WCZORAJ, DZIŚ RANO I DZISIAJ - CZYLI HISTORIA NAGROBKA JANA TARŁY Z KOŚCIOŁA OO. JEZUITÓW.

Jak już pisałem TU i TU, nagrobek Jana Tarły ma (jak niemal wszystko w Warszawie) bardzo ciekawą historię. Zmieniał miejsce, ale co najważniejsze - zmieniał niejednokrotnie swą formę.

Tak wyglądał przed wojną:


Tyle pozostało po wojnie. I tak miał nieco szczęścia, bo to była jedyna ściana kościoła, która stała w 1945 roku.


Tak jego resztki wyglądały do lata 2010 roku:


A tak wygląda odrestaurowany dzisiaj:

No i jak Wam się podoba? Czy jako w pełni ukształtowany przez Plerscha układ rzeźbiarski, czy może jako ułomek będący świadectwem zniszczeń wojennych?

H_Piotr.
PS. Dziękuję Anonimowi za cynk o odsłonięciu epitafium spod rusztowań.
PS 2. Znajdźcie różnice między wyglądem przedwojennym, a obecnym. Poza kolorystyką, której sprzed wojny oczywiście nie znamy.

20.11.10

XXXVII AKCJA GTWB - "WIEŚ W MIEŚCIE"

Ulica Gniewkowska koło ul. Mszczonowskiej.
To nie jest działkowicz w ogródku działkowym. To jest pan rolnik na swym polu uprawnym - 4,3 km od Pałacu Kultury i Nauki.
Uwielbiam takie klimaty w Warszawie.
H_Piotr.

11.11.10

JAK DOJECHAĆ NA ULICĘ KŁOPOT?

Uwaga! Wpis idealny na długie, jesienne wieczory.

Jak dojechac na ulicę Kłopot? Nic prostszego - wysiadasz z metra na stacji Dworzec Gdański i właściwie jesteś juz na miejscu. Problem jest jedynie ze znalezieniem tej ulicy - jest ona obecnie kilkudziesięciometrową gruntową drogą wciśniętą między ogródki działkowe, a tyły myjni samochodowej gdzieś przy ulicy Słomińskiego. Ale nie zawsze tak było.
Na tej, niedatowanej niestety, mapie widzimy północną część Warszawy pod koniec XVIII wieku. Doskonale widać Stare i Nowe Miasto, Koszary Gwardii Pieszej Koronnej (duzy, kwadratowy plac u góry), które kilkadziesiąt lat później zostały otoczone wałami i murami i przekształcone w Cytadelę. Widoczny jest Północno-zachodni odcinek Okopów Lubomirskiego z 1770 roku (na zachodnim odcinku ich śladem idzie dzisiejsza ulica Okopowa). Nowe Miasto z koszarami łączyła ulica Zakroczymska, która rozgałęziała się na ulicę Zieloną (zachodnie ramię) i ul. Gwardii (ramię wschodnie). Najblizsza równoległa do niej to Bonifraterska i jej przedłuzenie - nasz Kłopot (tam, gdzie poszerzenie w placyk), a nastepna równoległa to Nalewki i ich przedłuzenie - Pokorna. jak widać, Kłopot jeszcze nie łączył się na końcu z Pokorną. W ogóle obie kończyły się jeszcze przed Okopami Lubomirskiego. Główną wylotówką z Warszawy na Bielany, Młociny itd. był ciąg ulic Zakroczymska - Gwardii. Na mapie z 1838 roku widzimy juz częściowe wyburzenia pod Cytadelę i jej esplanadę (przedpole wolne od zabudowy). Ciąg Zakroczymska - Gwardii został poszatkowany, więc do szosy młocińskiej (z grubsza obecnej ulicy Słowackiego) "podpięto" złączone końcówkami Pokorną (przedłuzenie Nalewek) i Kłopot (przedłuzenie Bonifraterskiej). Po lewej stronie mapy pojawia się Plac Broni - ćwiczebny plac dla wojska, na którego miejscu Niemcy w czasie II Wojny Swiatowej zorganizują Umschlagplatz.

Jak widać na tej mapie z 1842 roku, wyburzono równiez "parzystą" stronę ulicy Zielonej i przesunięto rogatki marymonckie z okolic obecnego skrzyzowania ul. Mierosławskiego i Kaniowskiej w okolice obecnego Placu Wilsona. Pokorna i Kłopot są najwazniejszymi wylotówkami na pólnoc z Warszawy.
Zblizenie poprzedniej mapy - Pokorna i Kłopot są najszerszymi ulicami całej półnoicnej Warszawy.
Kolejna mapa jest z 1867 roku i od razu rzucają się róznice między nią, a stanem sprzed 25 lat. Pod esplanadę Cytadeli wyburzono cały kwartał między (byłą juz) ulicą Zieloną, a ulicą Kłopot. W ramach kary za Powstanie Listopadowe całość kosztów budowy Cytadeli (w tym wykupu terenów) pokrywała Warszawa.
Kolejna mapka z 1879 roku wprowadza novum - linię kolejową. Nadwiślańską Drogę Zelazną, która zasadniczo szła z Kowla przez Chełm, Lublin, Dęblin, Warszawę, Modlin do Mławy, gdzie łączyła się z siecią kolei niemieckich. Jednak w Warszawie miała odnogę na lewy brzeg Wisły z Dworcem Kowelskim, który stał w miejscu obecnego Dworca Gdańskiego. Swoją drogą, czy to nie ciekawostka? Z Dworca Gdańskiego nie jedzie zaden pociąg do Gdańska, a z Dworca Wileńskiego zaden do Wilna. Oczywiście przebieg linii zalezał w 100% od układu rosyjskich umocnień.
Widzimy tez kolejne wyburzenia pod przedpole Cytadeli - ulica Kłopot z ulicy na przedmieściach, obudowanej jednak domami z obu stron, staje się drogą biegnąca przez wygon - pas ziemi, na której nie mozna nic zbudować.
Mapa z 1896 roku pokazuje nam po raz pierwszy (przerywaną jeszcze, a więc dopiero planowaną) korekte przebiegu naszego Kłopotu. To właśnie po tym prostym przebiegu (który został potem zrealizowany) pozostałości dziś widzimy.
Większy fragment tej mapy pokazujący, jak wazną w owym czasie ulicą w tej części Warszawy był Kłopot.
Mapa z 1913 roku (źródło www.trasbus.com) pokazuje nam sytuację w przededniu Wielkiej Wojny. Kłopot jest wciąz jedną zdwóch ulic prowadzących do szosy marymonckiej.
Kiedy w 1915 roku Rosjanie wycofali się przed Niemcami paląc za sobą dworce (w tym drewniany Dworzec Kowelski) i wysadzając mosty na Wiśle (w tym most Kolei Nadwiślańskiej), do miasta wkracza niemiecki okupant. Polacy nie zaspiają gruszek w popiele i róznorakimi zabiegami uzyskują zniesienie zakazów budowy, które ograniczały rozwój Warszawy oraz poszerzenie granic administracyjnych miasta w 1916 roku. Granica przesuwa się z obecnego Placu Wilsona (choć de facto miasto kończyło się na Stawkach) w okolice Lasku Lindego na Bielanach - to tzw. Wielka Inkorporacja.
Polacy natychmiast przystępuja do sporządznia planów urbanistycznych (a moze tylko wyjmują z szuflady juz gotowe plany?) i oto w wielkim planie urbanistycznym przygotowanym w 1916 roku przez zespół pod kierunkiem arch. Tołwińskiego, nasza ulica Kłopot ma stać się główną ulicą łączącą Sródmieście z nową dzielnicą - Zoliborz. Wtedy to po raz pierwszy pojawia się koncepcja połączenia Bonifraterskiej i Miodowej przez Plac Krasińskich (zrealizowana dopiero w 1936 przez Stefana Starzyńskiego) oraz takie pomysły, jak Trasa Siekierkowska (jej realizacja właśnie dobiega końca) i most łączący Bródno (ul. Budowlaną) z Zoliborzem (ob. ul. Krasińskiego) - wciąz niezrealizowany.
Przyblizenie. Niestety nie dysponuję skanem lepszej jakości. Warto zauwazyć, ze (mocno rozbudowany) Dworzec Gdański nazwany tu został Dworcem Północnym, a ob. parki Traugutta i Kusocińskiego łącznie tworzyć miały Park 3 Maja.
Dokładna mapa z 1922 pokazuje nam, ze nowy przebieg ul. Kłopot miał być / był szerszy, niz Nalewki, tak szeroki, jak Konwiktorska. Część placu Broni zajęły bocznice tak niecnie wykorzystane potem przez Niemców. Sądzę, ze wytyczenie ulicy Mickiewicza jako głównej ulicy Zoliborza (zamiast dawnej Szosy Marymonckiej) było początkiem końca ulicy Kłopot.
Kilka map międzywojennych nie moze zdecydować się, który przebieg pokazać. Być moze ślad starego przebiegu istniał jeszcze przez kilka lat obok nowej jezdni.
Tramwaje do mocno rozbudowującego się Zoliborza puszczono na około, przez ul. Szymanowską i Krajewskiego. Resztką po dawnej Szosie Marymonckiej jest ulica Marymoncka, przekształcona w ul. Felińskiego.
Niezły tam był galimatias. Mapa z 1932 roku (źródło www.trasbus.com)
Bocznice się rozrastały i między 1932, a 1935 rokiem (źródło www.trasbus.com) ulica Kłopot została rozcięta na dwie części. Ulica Pokorna stała się ślepą, małą uliczką i tak jest po dziś dzień. Widać juz planowany wiadukt nad linią kolejową łączący Bonifraterską z Mickiewicza.
Wiadukt otwarto w 1938 i w zasadzie przez całą wojnę nic się nie zmieniło. Mapa inwentaryzacyjna z 1945 roku pokazuje nam taką samą siatkę ulic.
Na bardzo dokładnej mapie z 1947 roku (źródło www.trasbus.com) jest zabawny błąd - połącznie Bonifraterskiej z Mickiewicza jest zaznaczone jako tunel pod linią kolejową, a nie wiadukt nad nią.
Rok 1948 przyniósł dociągnięcie ulicy Nowotki (ob. Andersa) do odbudowanego wiaduktu, co zlikwidowało południow-wschodni koniec ulicy Kłopot.
Stan taki utrzymuje się przez następne 10 lat (mapa z 1958 źródło www.trasbus.com) jedynie (przez nieuwagę? w ramach dezinformacji wroga?) "na chwilę" ginie z map nazwa ulicy.
Rok 1959 przynosi ogromne zmiany w okolicy - otwarcie Trasy Mostowj im. Starzyńskiego, a w jej ramach ulicy Buczka (ob. Słomińskiego, nie mylić ze skwerem Słonimskiego, który jest na Mokotowie). Cała południowo-wschodnia część ulicy Kłopot znika pod spycharkami, a nędzna resztka (która w zasadzie dotrwała w takiej postaci do dziś) wciąz nie występuje pod swoją prawowitą nazwą.
Na szczęście w kilka lat później nazwa wraca. Mapa z 1965 (źródło www.trasbus.com). A sama ulica Kłopot dostaje w prezencie od Władzy Ludowej kawałek jezdni równoległej do Trasy Mostowej na wysokości nowego Dworca Gdańskiego.
W 1970 roku "przyszło nowe", więc równiez mapy Warszawy musiały zmienić swój design - nowy typ wszedł wraz z otwarciem Trasy Łazienkowskiej 22 lipca 1974 roku. Te mapy są nieco dokładniejsze, niz te z lat 60-tych, a juz najbardziej te z lat 50-tych. Jednak daleko im do dokładności i wierności odwzorowania map dzisiejszych i... przedwojennych. Równiez tych sprzed I-Wojny Swiatowej. Zamęczyłem Was mapami - to był tylko wstęp :) do samego clou niniejszej notatki.
Otóz wyobraźcie sobie, ze stoicie na ulicy Słomińskiego (d. Buczka) tylem do budynku Dwora Gdańskiego, a przodem do nowozbudowanego bloku mieszkalnego. Juz jesteście tam w swojej wyobraźni? Budynek ten ma wielką bramę na przestrzał, wysoką na pięć (!) kondygnacji.
Pomyślałby kto, ze to taka zachcianka architekta, albo (o, zgrozo) inwestora. Wielka, pięciokondygnacyjna brama, w dodatku nie prostopadła do fasady i pierzei, lecz pod kątem ok. 45 stopni do niej. Otóz jest to...
Tak! To kolejny "ślad" po ulicy Kłopot. Slad, którego nie było jeszcze trzy lata temu, a teraz jest. Sciślej mówiąc - ślad, który był niewidoczny dla naszych oczy trzy lata temu, a teraz się nam objawił na powierzchni - dosłownie.
Czemu niby architekt miałby dopasowywać wielką bramę w swym projekcie do ulicy, która obecnie jest małym ogryzkiem, i to po północnej stronie Słomińskiego, a tam, gdzie jest brama (po południowej stronie) ulica Kłopot ostatnio "występowała" około 1932 roku?Czyzby nagle obudził się w nim zew urbanisty? A moze az tak zaczął szanować tradycję? Chciał dać mieszkańcom swojego bloku poczucie kontaktu z ponaddwustuletnią historią? Nic z tego (niestety)...
Zanim odpowiem, skąd ta brama w takim miejscu i kształcie, jeszcze raz przypomnę, jak wygląda dziś ostatni fragment sporej niegdyś ulicy Kłopot:
Wracamy na chwilę do mapek, a dokładniej do zdjęć robionych z góry. Porównanie 2008, 1945 i 1935 roku ukazuje nam skalę przemian w tej okolicy. (źródło www.mapa.um.warszawa.pl)
A tu naniosłem pełny przebieg ulicy Kłopot (tej jej "wyprostowanej" wersji) - na czerwono, oraz dwa zachowane do dziś ślady (na zółto). Teraz czas na odsłonięcie tajemnicy ulicy Kłopot.
W dniach Powstania Warszawskiego w 1944 rokupowstańcy i łączniczki przemieszczali się między dzielnicami kanałami. M.in. ze Starówki na Zoliborz. I właśnie taki kanał łącznikowy przebiegał (i przebiega do dziś) pod ulicą Kłopot!
Innymi słowy, setki jak nie tysiące ludzi uciekły od pewnej śmierci na Starówce pod tą gruntową drogą wciśniętą między ogródki dzialkowe, a tyły myjni oraz pod tą gigantyczną, pięciokondygnacyjną bramą.
Kanal ten został najprawdopodobniej zbudowany jeszcze "za Cara" i odprowadzał (i odprowadzado dziś) ścieki ze Sródmieście przez Zoliborz, Marymont (ul. Kolektorska) do Wisły na wysokości Lasku Bielańskiego. Tu zaznaczyłem na zółto dwie resztki ulicy Kłopot na tle planu kanału ściekowego.
Tak więc ślad po ulicy Kłopot zostanie w zasadzie na zawsze. Jeśli nie na ziemi, to pod nią.
A architekt po prostu nie mógł zbudować fundamentów kilkunastopiętrowego budynku na kanale, więc zastosował taki wybieg.


Dziękuję za uwagę, mam nadzieję, ze nie zanudziłem zbytnio :)

H_Piotr.
PS. Wszystkie mapy, o ile nie zaznaczyłem inaczej, pochodzą z moich prywatnych zbiorów.