28.2.14

JAK PAN ADOLF MIAŁ POMYSŁ NA ZAMEK KRÓLEWSKI W WARSZAWIE

Oczywiście mowa tu o panu Adolfie Szyszko-Bohuszu, architekcie polskim. Po tym, kiedy podziałał na Wawelu czyniąc zeń turystyczną wydmuszkę, przyjechał do Warszawy.
Nie pasowało mu szczególnie zwieńczenie Wieży Grodzkiej zaprojektowane kilka lat wcześniej przez poprzednika - Kazimierza Skórewicza (więcej informacji oraz zdjęć Wieży Grodzkiej Zamku Królewskiego w tym moim wpisie).

Ale zrealizowany projekt to nie jedyny:
Częściowo wygląda, jakby zrealizowano ten z rysunków nie w pełni, największa różnica (poza oczywiście brakiem stromego dachu) to brak wielkich okien na kondygnacji "+3".
Wycinek tego rysunku był niedawno przedmiotem zagadki na Warszawskich Zagadkach.
Adolf Szyszko-Bohusz zaprojektował też ogród od strony fasady saskiej:

Rysunki pochodzą z wystawy "Reakcja na modernizm. Architektura Adolfa Szyszko-Bohusza", która wisiała w Muzeum Narodowym w Krakowie w dniach 23 X 2013 - 23 II 2014, a odwiedziłem ją na początku stycznia b.r. - zapraszam do relacji z wyjazdu na moim drugim blogu - Wynurzenia (Kraków). Dotychczas było o Katedrze Wawelskiej i MOCAK-u, wkrótce będzie też m.in. o Dworcu Głównym.

Twórczość architekta miała różne szczęście. Część budowli stoi do dziś, część nigdy nie została dokończona, część przebudowali Niemcy w czasie wojny (czy to właśnie ta "reakcja na modernizm" z tytułu wystawy?), część dziś niszczeje. Zamkowe realizacje Szyszko-Bohusza już w kilka lat po zrealizowaniu zburzyli ludzie innego Adolfa.

20.2.14

LXXVI AKCJA GTWB - NIEOCZEKIWANA ZMIANA, 1 XI 1996 - 1 XI 2013

Dziś część druga (i niestety ostatnia) fotoporównań moich zdjęć z 1996 roku.
Jeśli 1 listopada, to linie cmentarne. 284 na Pl. Narutowicza ruszające w kierunku Wólki Węglowej. Obok 517 - linia jeżdżąca z niewielkimi zmianami do dzisiaj. Do tego jedynego zdjęcia nie mam porównania, bo... przez przypadek pominąłem je 1 listopada 2013 robiąc zdjęcia na mieście.
Plac Narutowicza i linia 263 (obecnie C63) na Powązki.

Powyższe zdjęcie to pierwsze zdjęcie, jakie zrobiłem w swoim życiu, więc można wybaczyć, że uciąłem górę autobusu. Na "dzisiejszym" zdjęciu Ikarus służy jedynie jako ekspedycja, kasa biletowa i informacja dla zagubionych pasażerów.
Przenosimy się na Plac Bankowy:
Linia 242 (ob. C42) z Wólki Węglowej na Królewską. Sam numer jest ostatnim śladem (tzw. "rodzina linii") po jeżdżącej niegdyś na cmentarz północny linii 142. Ohydne drzewa zasłaniają zabytkowy Arsenał.

Inny wóz na tej samej linii, w malowaniu, jakie dotrwało do kresu kursowania Ikarusów w Warszawie w listopadzie 2013.

A to już ulica Zygmunta Słomińskiego przy Dworcu Gdańskim i wiadukcie ulicy Andersa. Na starym zdjęciu autobus linii 227, na nowym - C13. Wiadukt też wygląda "nieco" inaczej.

Jeszcze istniało przejście dla pieszych przez Słomińskiego. Dziś wszyscy muszą cieśnić się na źle zaprojektowanych (za wąskich) przystankach, schodach, przejściach podziemnych...
A teraz Powązkowska róg Okopowej:
Te dwa kadry są tak podobne, że zrobiłem tylko jeden współczesny do ich obu:
"Jechałem nyską na lotnisko, nie było blisko, a było ślisko..."

Tuż obok, Okopową, przemykają też tramwaje linii cmentarnych, tu 40 i obecnie prawdopodobnie C40:

I na koniec cymesik - rondo Babka w 1996 z garażem wielopoziomowym i autobusem linii 256...
oraz to samo rondo (choć oficjalnie już nie Babka, to w naszych sercach takim pozostanie) w 2013 z Babka Tower i autobusem linii C11:

Jakie jeszcze zmiany zauważyliście w tych miejscach w ciągu siedemnastu lat? Które z nich były dla Was nieoczekiwane, a które jak najbardziej oczekiwane?

H_Piotr.